Musiała przecież poradzić sobie z jego odejściem. Najczęściej siadała na parapecie z kubkiem gorącej herbaty malinowej i czekała chwili, kiedy ujrzy go.. Zazwyczaj działało. Teraz już nie siada przy oknie. Nie pije herbaty. Nie czeka. Teraz starcza jej sił tylko na to, by gapić się w sufit. / i.need.you
|