Aniol miłosci cierpi... Jego duma jest raniona za kazdym razem kiedy spotyka się z ukochaną osobą... Najpierw go biją... Szarpią... Wyrzucają... Ale on jest zawsze blisko... Nigdy nie odejdzie... Wystarczy jedno gwizdnięcie aby pokazał swoją obecność... I tylko w duszy roni łzę nad swoim losem... ale... zawsze będzie... Miłosć jest dla niego ważniejsza od dumy... Od własnego szcześcia... Kiedy go ponownie odtrąca, płacze tylko krwawymi łzami... okrywa się piekacym wstydem...
|