wiedziałam, czym ono jest. Czym jest dla mnie. Chciałam mieć cos, czego formy, smaku czy zapachu, w żaden sposób nie potrafiłam sprecyzować. Musiało minąć wiele dni, bym pojęła, ze moje szczęście, nie raz trzymało mnie za rękę, śmiało się ze mną i nadstawiało ramienia, bym mogła płakać, ze było nawet, gdy nie miałam pojęcia ze jest. Nie zdawałam sobie sprawy, ze każdy, uśmiech, spojrzenie, gest, dotyk, słowo ze to właśnie
|