To taki moment życia, w którym wyjdę, trzasnę drzwiami, Nie chcę wiedzieć co będzie, nie chcę wiedzieć co z nami. Nie mam czasu na rozmowę, nie mam czasu na spotkanie, Nigdy więcej nie mów mi, że tego nie przeżywamy, Inny niż wszystkie chamy, ten od czarnej bandany, Ten od rapu i bitu, ten od grubej chujany. Wiem jak patrzysz na mnie, widzę żal w twoich oczach, Ten sam co przy kłopotach nie dawał mi spać po nocach. Co nie miałem na blokach, ulica moja opoka. Na track kładę wokal, z myślą, już cię nie kocham
|