Dawał mi chwile dobre i złe. Często wypominał mi moje błędy z przeszłości. Uwielbiałam gdy tak sentymentalnie podnosil na mnie głos, poczym namiętnie całował. Może nie spędziłam z nim lat, ale przez tych kilka chwil dał mi się poznać od wszystkich stron. Znałam go lepiej niż kumpel z piaskownicy. A teraz ? Teraz nie wiem zupełnie jakim jest człowiekiem. Choć kiedyś z przekonaniem na pytanie : Jak długo go znasz? odpowiadałam : Całe życie. Tak teraz już by to było kłamstwem. Minęło pół roku. Pół roku smutków, płaczu, zadręczania się. I chociaż wiem że mam przy sobie człowieka który daży mnie szacunkiem, troszczy się o mnie, poprostu mnie kocha, to i tak mimo wszystko człopak z wakacyjnego romansu jest na pierwszym miejscu.
|