'' To się zaczęło, kiedy był małym chłopcem. Kiedy dostawał na gwiazdkę zabawkę, o którą wcale nie prosił, i bawił się nią całe pięć minut. Ukochaną zabawką była ta, którą sam sobie kupił za dwumiesięczne kieszonkowe, ta, która stała na najwyszej półce w sklepie. Nie mógł jej dosięgnąć, ale ciągle przy- chodził,eby na nią popatrzeć. Wstawał oświcie i roznosił gazety,żeby kupić tę zabawkę. To jedyna zabawka, którą zawsze będzie pamiętał, bo musiał na nią zarobić.
|