` Kolejny dzień z blantem w ręku. Kolejna nudna niedziela, zmienia posmak na tą jedną z najlepszych. Znów dym zioła unoszący się w powietrzu. Kolejny raaz trace kontrole nad ciałem oraz słowami. Uśmiecham się, choć w normlanym stania, zachowałabym powage. Znowu zawiedzone miny sąsiadów, którzy pokładali we mnie odromne nadzieje, nie chcieli bym wpadła w to ' złe towarzystwo ' i pragnęli bym wyróżniała sie w około mając tych ' meneli ', a teraz patrzą na mój zgon. Ide śmiejąc się im w oczy i krzycząc w niebogłosy jakie życie jest piękne. A spotykając go wyznałam mu dozgonną miłość. Następnie popłakałam się ze śmiechu na widok jego zdezorientowanej miny. Tak, bez zawahania moge powiedzieć, ze kocham ten stan ;) / eej_pokochaj_
|