siedząc na kolejnym melanżu u brata w pokoju patrząc na to jaki jest szcześliwy przytulając sie do swojej obecnej dziewczyny poczułam momentalną ulgę. Przypomniała mi się ta kurwa która się szmaciła i wgl na niego nie zasługiwała. Która wykorzystywała go do swoich potrzeb, i przyjemności a gdy on jej potrzebował to wtedy jej nie było. Pamiętam kiedy płakał jak się z nią rozstał a teraz widze jego szczeście z Doris. Patrząc na nich kąciki ust same z radości podnosiły się do góry ;)
|