3.) - zabiłeś mnie... zabiłeś w każdym tego słowa, znaczeniu. --ale ja nie potrafię żyć bez ciebie! tak mi przykro.. --- ja też nie potrafię, dlatego odchodzę. ---ale jak... skar.... nie zdążył dokończyć. wybiegła z jego domu, najszybciej jak umiała, do pobliskiego lasu. biegł za nią. gdy w końcu ją znalazł, siedziała skulona przy drzewie, tyłem do niego. --skarbie... ja... tak bardzo... zaczął mówić, gdy nagle zauważył kartkę, obok niej. zaczął czytać: kochanie, nie mogę żyć bez Ciebie, z Tobą też nie. nie wiedziałam czy gorsze jest bezsensowne życie, czy sensowna śmierć. w końcu jednak wybrałam. popatrzał na nią, i chwycił za rękę. była lodowata, zaczął krzyczeć, klękając, chwycił w swoje silne dłonie, jej kruchą twarz, i zobaczył nieme spojrzenie. -- kkkochanie! krzyknął zanosząc się płaczem. zaczął łkać i wrzeszczeć. wziął ją na ręce, lecz było za późno. paczka tabletek zrobiła swoje. odeszła.
|