Szłam na osiedle , po drodze natknęłam się na jednego z moich przyjaciół w odwrotnym tego słowa znaczeniu.'witam zimną sukę' powiedział zagradzając mi drogę 'ależ ty się poetycko wyrażasz,uważaj żebyś równie poetycko nie dostał zaraz wpierdol' parsknęłam słodko się uśmiechając 'ależ to nie ja tak mówię, tak mówią panny na mieście' 'co mówią' spytałam choć szczerze mogłam to sobie wyobrazić 'nieważne' szepnął i zaczął odchodzić 'taki jesteś kozak a boisz się powiedzieć mi prawdy' krzyknęłam bo wiedziałam że gdy tylko wejdę na jego ego to powie mi to co pragnę usłyszeć 'no mówią że w końcu znudzi Ci się ta twoja ekipa i w końcu ich wyjebiesz' gdy to usłyszałam poczułam że zaraz wybuchnę śmiechem , owszem słyszałam już wiele rzeczy na swój temat ale ta bajka rozwaliła wszystko 'nie znudzili mi się przez tyle lat więc nie licz na to że teraz będzie miało to miejsce' rzuciłam na odchodne zastanawiając się co w ogóle te idiotki mają w głowie / nacpanaaa
|