Chciałbym dostać od życia porządnie w twarz, aby w końcu obudzić się ze snu przepełnionego miłością . Spojrzeć na wszystko realistycznie. Zapomnieć, że mogę liczyć na wszystkich. Stąpać po ziemi twardo, zawsze z podniesioną do góry głową. Wtedy może poczułabym się na tyle mocna, aby podejść i uderzyć Cię prosto w twarz.
|