Siedziała w deszczu na stadionie, gdzie dawniej przebywali razem. Miała słuchawki w uszach, grała ''ich'' piosenka...Padał deszcz. Wstała i ruszyła w strone domu, przeciskając się przez tłumy ludzi, którzy patrzeli na jej tony wylewanych łez i rozmazany tusz...Nie zwracała uwagi na nikogo...Chciała przejść na drugą stronę ulicy, z daleka słyszała nadjeżdżający samochód...Ruszyła przed siebie, myślała, że zdąży. Nagle poczuła, jak uderza w nią auto z niesamowitą prędkością...Nie zdążyła, a zanim ostatni raz zamknęła oczy, pomyślała właśnie o Nim .
|