|
lubiłam to , gdy wkońcu po długim milczeniu odezwałeś się , przyjeżdzałeś po mnie z kumplami i brałeś do studia. gdy pytałam co się dzieje , co z Nami - gasiłeś peta, piłeś łyk jacka daniells'a i mówiłeś ' jak to co ? jesteśmy, kochamy się. starczy chyba?'. to były najwredniejsze słowa jakie mogłam słyszeć z ust faceta, którego tak mocno kochałam - a mimo wszystko, uwielbiałam je. / veriolla
|