W ciągu dnia rozmawiam z innymi ludźmi. Mowię, że wszystko jest w porządku, źe nigdy nie było lepiej. Mowiąc to uśmiecham się. Bardzo dobrze wiem, że to tylko udawanie. Stwierdzam, że ciągle udaję kogoś innego niż jestem w rzeczywistości. Nikt ze spotkanych przeze mnie ludzi nie wie jak jest naprawdę. Wszystko co robię jest oparte na uczuciu przygnębienia, smutku i samotności. Czasami chce mi się krzyczeć ! Tylko kto to usłyszy ?
|