każdej nocy budzę się, przerywając koszmar w którym odgrywasz główną rolę. znowu śniło mi się, jak zabawiasz się z inną. uwierz mi, że to najgorszy sposób tortur jaki mógł mnie spotkać. nie znam nic bardziej bolącego od tego widoku. każdej nocy przechodzę przez to samo, oczywiście nigdy nie zasypiam ponownie. parzę sobie kawę, lub dwie, biorę do ręki papierosa i siedzę na balkonie. w jedną noc jestem w stanie wypalić nawet dwie paczki i wciąż mi mało. wiem, że moje zachowanie jest irracjonalne, ale to Ty jesteś winien. doprowadziłeś mnie do takiego stanu i wciąż dziwisz się, że jestem nieobecna i dziwnie się zachowuje.
|