od zawsze była porządna . robiła to co chciała matka , ukochana córeczka tatusia . i nawet gdy zerwał z nią dzień przed ślubem zachowała zimną krew . zacisnęła zęby i zdobyła się na lekki uśmiech . nie martwili się o nią , myśleli , że da sobie radę . zawsze dawała . a może to oni nie chcieli poznać prawdy ? pewnego dnia miała dość . dość wszystkiego . chwyciła największą butelkę z wódką z barku taty i piła . piła po trochu , aż zupełnie straciła kontrolę nad sobą . ' tak . pieprze was . właśnie . pieprze z całych sił ' wykrzyczała z uśmiechem do rodziców zanosząc się śmiechem i wybiegła z domu
|