`. 'Nie, nie jestem jego dziewczyną' - tak ostatnio przez pół wieczoru jego kumplom tłumaczyłam, dodając 'Nie czuję pociągu do niego, to tylko kumpel, dobry kumpel.' A każdy wpajał mi, że do siebie pasujemy, że ładnie razem z sobą wyglądamy. Wiem, że on się we mnie zakochał, ale ja nie i nie chcę być z kimś na siłę, bo to nie ma żadnego sensu, kiedy jedno kocha, a drugie przy nim się męczy. :/ Opowiedziałam głównemu bohaterowi o całej sprawie i teraz tak mi źle z tym. Zraniłam jego uczucia, bo widziałam jak się starał, a ja ewidentnie tego nie chciałam. :/ Co robić? A mogłam się po 3 godzinach zwinąć do klubu na imprezę. Mogłam, ale tego nie zrobiłam i teraz żałuję. ... :( II nieobliczana_egoistka
|