Patrzysz mi w oczy, a dla mnie świat na jedną chwilę się zatrzymuje. Nieważne gdzie jestem.. czy marznę właśnie na dworze, wychodząc w pośpiechu ze szkoły, aby zdążyć przed odjazdem autobusu, czy siedzę nad zeszytem pod klasą, czy właśnie krzyczę coś na cały głos i głośno się śmieję.. czy udaję, że wszystko gra... czy patrząc, mam w oczach łzy... Ciebie to przecież nie obchodzi.. a we mnie ciągle jest ta chora nadzieja.
|