ostatnimi czasy wszystko mi przeszkadza. najmniejszy drobiazg może doprowadzić mnie do szału. nie umiem pozbierać się, wziąć za siebie i w końcu spiąć dupę. wszystkie plany na przyszłość runęły niczym domek z kart. czuję się cholernie samotna, mam wrażenie, że nikt nie rozumie tego co mnie męczy. potrafię tylko usiąść i użalać się nad swoim losem. nastał trudny okres, z którym nie umiem sobie poradzić.
|