Idzie sobie zajączek i spotyka misia. - Misiu... mam do ciebie sprawę. - No słucham Cię, mów .. - No bo wiesz... Mam fortepian... i muszę go wnieść na 10 piętro w wieżowcu... i sam sobie chyba nie dam rady... - Pomogę Ci wnieść ten fortepian, jeżeli na każdym piętrze opowiesz mi zarąbisty kawał, taki żebym się posrał ze śmiechu... Króliczek pomyślał chwile... i zgodził się... Misiu wciąga fortepian...1 piętro, i misiu mówi: - No teraz opowiedz mi ten kawał... - No dobra... i opowiedział misiowi kawał... i misiu posrał się, ze śmiechu... i tak samo było na 2,3,4,5,6,7,8,9 piętrze... Na 10 piętrze misiu bardzo zmęczony i zasapany powiedział: - No to teraz, na koniec, opowiedz mi najlepszy kawał ze wszystkich... - Stary, jak Ci opowiem, to nie tylko się zesrasz, ale i zrzygasz i zeszczasz ze śmiechu... - Ok, wal... - To nie ta klatka...
|