Pewnego dnia przywitałeś mnie wielkim bukietem mleczy, po czym zabrałeś do mc donalda, gdzie zamówiłeś po cheeseburgerze i dużą colę. Ku mojemu zdziwieniu, nagle wyjąłeś z kieszeni świeczkę. Zapaliłeś ją i postawiłeś na środku stolika. Uśmiechając się rozbrajająco chwyciłeś mnie za rękę i nałożyłeś na palec plastikowy pierścionek. Zostaniesz moją nastoletnią żoną? - spytałeś, po czym nachyliłeś się nad stolikiem i zwalając z niego colę pocałowałeś moje oniemiałe usta. / nenaa
|