Leżałam już kolejny dzień w łóżku chora i totalnie znudzona, poczułam wibracje telefonu. 'szykuje się dobry melanż, szkoda, że Ciebie nie będzie' odczytałam smsa, który totalnie mnie zdołował. mimo tego odpisałam 'no szkoda, ale bawcie się dobrze ;*' 'no kurwaa, zajebiscie' pomyślałam włączając jakiś denny film. po 10 minutach do pokoju wpadła całą ekipa. 'no Malutka zró miejsce dla Nas' powiedział kumpel wpychając się do łóżka z prowiantem. 'chyba nie myślałaś, że zostawimy Cię samą w takim stanie' dodał otwierając paczkę chipsów. Kocham ich, wiem, że zawsze mogę na Nich liczyć w tych ważnych i mniej ważnych sytuacjach.
|