Mijałam się z Tobą na pustej , ciemnej uliczce . Byłeś sam , ja także . Nie pisaliśmy już do siebie . Nie stać Cię nawet było na głupie ' cześć ' po tym co mi zrobiłeś . Myślałam , że teraz będzie tak samo . Spuściłam głowę i szłam dalej . Gdy nagle usłyszałam ' Ej . Myszkaa . Co słychać ? ' Tak mnie nazywałeś . Swoją myszką .. Zdziwiło mnie to . Spojrzałam na Ciebie i stanęłam . Ten uśmiech , spojrzenie .. Ale ogranęłam się i zalała mnie fala gniewu . ' Co Ty sobie wyobrażasz ?! Nie odzywasz sie do mnie i teraz nagle myślisz , że wszystko w porządku . Jesteś cholernym dupkiem ! ' On spojrzał zaskoczony tym wybuchem . ' Ogarnij .. ' chciał już powiedzieć . A ja zamknęłam go jednym krótkim ' Spierdalaj ' Tylko nie wymówiłam tego w całości . Nie chciało przejsc mi to przez gardło . Nie kierowane do niego .. Po tym zaczęłam biec i poczułam tylko , jak na policzkach pojawiają się łzy ..
|