#, Siedziała na mostku , promienie słoneczne ogrzewały z tyłu jej odkryte plecy. Rozmyślała o problemach i o sprawach , które nadmiernie nurtowały jej osobę . Nagle usłyszała cichy szmer dochodzący z za gałęzi , udawała , że się nie wystraszyła. Po chwili wyszedł za gałęzi on z uśmiechem w promieniach słonecznych wyglądał sto razy piękniej , ona nagle pobladła. Usiadł koło niej i zapytał troskliwym tonem czy coś jej dolega. Ona ze łzami w oczach powiedziała . Tak ! Za bardzo uzależniłam się od twojej osoby kochanie... Truskaffkowax33
|