Miałam 16 lat. Zaczęły się wakacje... moja miłość kwitła już od roku. On wyjechał, z rodzicami na tygodniową podróż. Myśleliśmy to nic dla nas, nic dla nas skoro wytrzymywaliśmy większe rozłąki... Jednak minęły już 2 miesiące, a Go nie ma. Nigdy z tej podróży nie wróci! Był wypadek. Wszyscy zginęli na miescu! Nie było szans, aby ktoś przeżył. Tir jechał z taką szybkością i... i... i teraz nie wiem czy wytrzymam tę rozłąkę.
|