czasami chciałabym znowu mieć 5lat, nie widzieć złych stron różnych spraw i móc podejść do smutnej mamy, objąć ją i ze świętym przekonaniem powiedzieć: "nie smuć się mamusiu...wszystko będzie dobrze". ale wiem, że nie będzie, więc podchodzę, obejmuje ją i mam nadzieję, że nie zobaczy, że płaczę. wtedy chciałabym tylko, żeby potrafiła przeczytać moje myśli i usłyszała to czego boję sie powiedzieć:(
|