pewnego dnia przestanie być słodko ciepło i niewinnie rozpocznie się rozkład od samego środka zbudzi niespełnione pragnienie narodzenia się kolejny raz po raz doleją oliwy aż zacznie skwierczeć pod nogami a na dokładkę posypie się na otwarte wspomnienia krystalicznie czysta i niewinna sól lub jedna strona potem druga prawo lewo znów prawo nic nie jedzie no ruszaj nogami i tak poślizgniesz się na najmniejszym lodzie prosto pod koła tira narodzonego znikąd
|