pije kawę, która nie jest kawą, bo więcej w niej mleka...
jej zimne krople kapią mi na ulubioną koszulkę, bo nie potrafię pić tak, żeby nie wylać...
siedze w piżamie w pieski i zastanawiam się czy kolejna kawa będzie kawą,
hmmm czy powinnam myśleć o głodujących dzieciach w Afryce? albo o przemocy w rodzinach?
Czy jestem razem z moją niby kawą obojętna na świat ?
|