zawsze mnie inspirowałeś. jak cię poznałam, obiecałeś, że będziemy mieszkać blisko siebie, że nasze dzieci będą się razem bawić.Że będziemy jako najlepsi przyjaciele chodzić do klubu, z naszymi drugimi połówkami, i drzeć mordy na koncertach naszych kapel.. a potem odszedłeś. Bóg mi cię zabrał i kurwa, już nigdy nie usłyszę Daniel twojego śmiechu. tęsknię za tobą. już nie umiem pisać.. moja inspiracja umarła, wraz z tobą. / inspirowane veriollą. dzięki ci !
|