` Ktoś zadzwonił wczoraj do mnie i zaprosił mnie na melanż, potem dzwonił drugi raz, a dzisiaj jeszcze raz. Nie odmawiam imprezek, lubię sobie przelać z buteleczki wódeczkę do kieliszka i siemasz. To była biba z wynajętym hotelem, wychodzimy w sobotę, a wracamy w niedzielę `
|