nie radziłam sobie z niczym,uczuciami,szkołą,rodzicami. po prostu żyłam z dnia na dzień. moim przyjacielem było wino, a przyjaciółkami fajki. miałam dość życia, gdy główną rolę grały fajki i wino, które piłam sama w parku na ławce./ nie potrafiłam z tym skończyć, choć próbowałam. to było silniejsze ode mnie. pętla, którą zawiązałam była na szyje. nie zrobiłam tego, strach był silniejszy ode mnie. wciąż mam dość, ale się staram..
|