Pamiętam jak najlepszy kumpel połamał Ci przez przypadek dwa papierosy. Myślałam , że z nerwów go rozniesiesz. Kiedy w jesienny wieczór dałeś mi bluzę a ja trzymając zmarznięte dłonie w kieszeni niechcący połamałam Ci 7 fajek , uśmiechnąłeś się tylko i powiedziałeś , że na chuj ci nikotyna skoro masz mnie. Było to najpiękniejsze wyznanie miłości jakie słyszałam. / bielecka
|