Do naszej szkoły przepisała się nowa dziewczyna co jest dość dziwne zważywszy na to że zrobiła to dwa dni przed końcem półrocza.Od razu rozeszła się fama że nie należy ona do 'najfajniejszych' i rzeczywiście mało osób ją polubiło.Ja natknęłam się na nią przy sklepiku , nie jest zbyt ładna ale mimo to zachowywała się jak co najmniej miss Polonia,zmierzyła mnie wzrokiem z góry na dół zatrzymując się nieco dłużej na moich najkach po czym zrobiła jakąś niezidentyfikowaną minę.Chciałam dalej mierzyć się z nią na spojrzenia ale szybko odpuściła 'jakaś pojebana ta maniura' odezwał się ziomek stojący za mną 'i zaraz zobaczy gdzie jej miejsce' szepnęłam podchodząc ' masz jakiś problem' spytałam ' ja ?no coś ty,nie mam' udawała idiotkę co oczywiście perfekcyjnie jej wychodziło 'no i radzę ci żeby tak zostało bo inaczej to będzie szkoła twoich koszmarów' rzuciłam na odchodne a ona tylko milczała , czy mówiłam już jak nienawidzę kozactwa ? / nacpanaaa
|