23:42 - wyszła na pole w swojej piżamie, usiadła na śniegu, wkurwiona, że nie ma szluga w ręce rzuciła telefon w śnieg. cała zapłakana marzła na dworze - umierało właśnie jej serce - nie myśląc wiele poszła do garażu, oblała się cała benzyną i podpaliła żółtą zapalniczką. umarła tak jak chciała, cała w żarze..
|