Po tak długim czasie obojętności dostałam od niego wiadomość.. Życzył mi kolorowych snów. Tak po prostu, najzwyczajniej w świecie. Serce prawie mi nie wyskoczyło a dłonie trzęsły sie z taką prędkością, że nie byłam w stanie odpisać. Dopiero po dłuższym czasie uspokojania mojego ciała i psychiki udało mi sie wystukac kilka słów. Zapytałam czy swoej nowej miłości na zawsze już życzył. Chciałam udawać silną, obojętną. Gdyby tylko mnie widział jak panikowałam i analizowałam każdą możliwość czemu to napisał wiedziałby, że WCIĄŻ KOCHAM GO NAJBARDZIEJ NA SWIECIE.
|