Wychodząc ze szkoły, stanęłam przy barierkach, czekając na Ciebie -miałeś być tu już dawno. Po około 5 minutach przybiegłeś zmachany, całując mnie w czoło i mówiąc: 'Przepraszam no ale ten no... wpadłem w zaspę'. Spojrzałam na Ciebie z niedowierzaniem, pytając: 'Taaa.?' Popatrzyłeś na mnie, po czym zacząłeś się tłumaczyć: 'No dobra, zaspałem...' Zaśmiałam się i wtulając się w Ciebie, i całując w policzek, dodałam 'Wiedziałam, Śpiochu!' ;D
|