chyba czekała na miłość jak z komedii romantycznej, taką z happy endem. i pewno zimowego wieczoru siedząc sama zaczęła płakać. dotarło do niej, że to nigdy ją nie spotka. że życie to nie jakaś cholerna komedia. życie to ciągła walka. w życiu nie spotyka się księcia na białym koniu. w życiu spotyka się facetów bez uczuć, którzy chcą jedynego a pózniej zostawiają. zaczęła płakać, bo zrozumiała to wszystko i w tej chwili straciła resztki nadzieji, które nosiła w już połamanym sercu..
|