- wszystkiego najlepszego - krzyczała widząc przyjaciółkę, która obchodziła urodziny. - kochanie dziękuję. a ty jak się czujesz ? - zapytała solenizantka. - okropnie źle. ale to twoje święto więc nie gadajmy o mnie - powiedziała ze sztucznym uśmiechem - skarbie, powiedz mi co się dzieje. chodź, pójdziemy na spacer. - nie, nie chcę - krzyknęła siadając na krawężniku. - to przez niego. całkowicie zjebał mi całe życie, a i tak za nim tęsknię - powiedziała ciszej. - będzie dobrze. ułoży się, na pewno. - pocieszała ją przyjaciółka - niestety, nie będzie - przytuliła się do przyjaciółki, a łzy spłynęły po jej policzkach.
|