Przekręcam z boku na bok, nie mogę zasnąć. Słyszę każdy jeden szmer. Tykanie zegara doprowadza mnie do szału. Nagle spoglądam na podłogę. Wyrasta na niej trawa. Tak - trawa. Jest strasznie zielona, mimo że w pokoju jest ciemno. Zamykam oczy. 'Pieprzony bad trip'.
|