Wpadłam spóźniona do szkoły. Na korytarzu było jeszcze pełno osób, więc podążyłam w kierunku swojej szafki.
Spieszyłam się, więc nie ogarniałam, co dzieje się wokół mnie.
Szukając kluczyka w torebce, niespodziewanie na kogoś wpadłam.
Podniosłam głowę do góry i już miałam przeprosić, gdy dostrzegłam swojego byłego chłopaka.
? Wiedziałem, że nadal na mnie lecisz. ? Zaśmiał się.
? Chciałeś być śmieszny? Sorry coś ci nie wyszło. Jesteś co najwyżej żałosny.
Spojrzał na mnie i już miał coś powiedzieć, gdy przeprosiłam go i ruszyłam przed siebie.
Pierwszy raz udało mi się go tak po prostu olać. Byłam z siebie dumna.
|