- Odzywał sie?
- Nie.
- Widziałaś go ?
- Nie.
- Jesteś smutna ?
- Nie.
- Jasne.
- Do czego dążysz ?
- Bo widzisz, nienawidzę tego, jak dusisz te uczucia w sobie.
złap go wreszcie za szmaty, zaciągnij w kąt
i wykrzycz mu w twarz co czujesz.
- Nic nie czuje.
- Oj już przestań. Gdybyś nic nie czuła, to nie sprawdzałabyś
po kryjomu co 5min telefonu i nie krzyczała już na wejściu
do szkoły że masz wyjebane i nic cie nie rusza.
|