usiadła przed biurkiem wzięła biała kartkę i ołówek w łapkę. nie miała pojęcia o malowaniu. nigdy nie lubiła malować. włączyła telewizor w poszukiwaniu 'natchnienia'. było po 19, więc na TVP1 leciała właśnie wieczorynka. Tym razem to były smerfy. spojrzała na kartkę i ołówek, który trzymała w dłoni. wiem.! pomyślała. i zabrała się do malowania. 15 min później miała już swoja własną wioskę smerfów. gdzie smerfetka nikomu 'nie dawała', a papa smerf nie był pedofilem. | kochajzycie + Martii [kropka] :* x333
|