czasem miała takie dni, w których nie mogła znieść swojego odbicia w ukochanym lustrze. nie pomagała czekolada. nie pomagali przyjaciele. nie pomagała muzyka. wtedy brała do ręki książkę i zalewając się łzami, nagle znajdywała sie w miejscu gdzie istniała miłość, taka prawdziwa i szczera. przewracając kartki czuła, że może byc lepiej, że gdzieś czeka na nią ten jedyny. zamykając książkę uśmiecha się. On czeka.. będzie dobrze / gleam.of.hope
|