W śniegu obok mnie nie leżałeś Ty, lecz nowo poznany kolega. Chciałam zobaczyć czy poczuję to samo. I wiesz co? Tylko Ty w takich momentach nagle całowałeś mnie w zarumieniony polik i kazałeś szybko wstawać. Bojąc się, że się przeziębię, a Ty stracisz szansę rzucenia mnie znowu w śnieg...
|