ostatnio na przerwie zaczepiła mnie ta niby "ślicznota" szkolna zaczeli sie mnie czepiać, że nie zasługuje na takiego faceta itp. zaczeliśmy sie bić nagle podbiegłes Ty odciągnołes nas podeszłeś do mnie spytałes czy wszystko w porzadku... po czym zaczołeś wyzywać tamtą, pojawił mi sie usmiech na twarzy gdy stanołeś w mojej obronie.. po tym jak ja zjechałes podeszłes do mnie przytuliłeś mocno i powiedziałeś"Nie pozwole cie skrzywdzic nikomu"poczułam sie najszcześliwsza dziewczyna w szkole/mychaa12
|