Szła z nim na spacer. miała na sobie czerwone trampki, czarne rurki i sweterek. weszła na wysoki burtnik (krawężnik) i krzyknęła -'patrz a ja mam równowagę.!' - 'myyyszko złaź z tego burtnika, bo coś sobie zrobisz.' - odpowiedział, stając przed nią i wyciągając ręce, żeby ja przytulić. nie mogła się powstrzymać, uwielbiała kiedy ja przytulał. posłusznie zeszła i wtuliła się w jego żółtą bluzę.! | kochajzycie
|