myślałam, że będzie mi ciężko wrócić do rodzinnego miasta, gdzie egzystuje cała moja przeszłość. bałam się, że będzie o sobie przypominać w każdym zakamarku, na każdym zakręcie, chodniku, ławce. wczorajszy dzień ofiarował mi jednak prezent- zrozumiałam, że w moim życiu liczyła się jedynie jedna osoba. a gdy pierwszy raz od półtora roku normalnie się przywitaliśmy, kiedy czułam jego wzrok na sobie, wiedziałam, że tak naprawdę kochałam tylko raz. wybaczyłam mu wszystko, chociaż tak naprawdę już dawno o tym zapomniałam. cała reszta była błędem, który pozostawił jakieś nieznaczne piętno pod postacią żalu i bycia zdradzoną, ale nic więcej. teraz, kiedy przeszłość zostawiłam za sobą, bez skrępowania mogę ruszyć dalej- ku samorealizacji / breatheme
|