Stój.
Tymczasem ja będę patrzeć, czy możesz ruszyć.
Idź.
Tymczasem ja cichutko będę modlić się byś doszedł.
Biegnij.
Tymczasem ja będę trzymać kciuki, byś się nie przewrócił.
Wyśmiej mnie.
Tymczasem ja będę się śmiać z Tobą, byś nie miał wyrzutów.
I zabij.
Bo nie wiem, czy jestem na to wszystko dość silna.
Dość silna na taką miłość.
|