Byłam już nieco wkurzona,bo była godzina piętnasta,a on ciągle chrapał! Moja cierpliwość dobiegła końca. Weszłam do sypialni,odsłoniłam wszystkie okna,po czym zaczęłam udawać,że czegoś szukam-trzaskałam wszystkimi szufladami,ale bez zmian. Wkurzyłam się i to na maska! Wyciągnęłam jego płytę,włożyłam do DVD,włączyłam kino domowe i nacisnęłam ,,play'' Na cały dom włączył się jego niedawno nagrany track, a on gwałtownie się zerwał : -CO TO ZA IDIOTA ŚPIEWA?!-krzyknął zaspany,a ja zaczęłam się zwijać na podłodze ze śmiechu.
|