W wigilię, "bawiąc" się barszczem, wyjęła uszko w kształcie serca. Co kilku sekundach dostała esemesa. Uśmiechnięta, myśląc, że to kotek składa jej życzenia i wyraża swoje uczucia, odebrała. Po przeczytaniu, łzy zmoczyły jej nową sukienkę, a telefon leżał w koszu.
|